Nie istnieje obawa, że stosując dietę South Beach będziemy odczuwać głód. Ten program żywieniowy opiera się na stosunkowo prostych zasadach, bez znacznego ograniczania posiłków, ale wyeliminowaniu z jadłospisu tzw. „złych węglowodanów” oraz tłuszczów nasyconych. Wysoko przetworzone węglowodany (o indeksie glikemicznym powyżej 60), których należy unikać, zawarte są m.in. w makaronie oraz białym pieczywie. Te składniki pokarmowe ulegają szybkiemu strawieniu i dlatego w krótkim czasie od skończenia posiłku pojawia się ponownie uczucie głodu.
Na ich miejsce powinniśmy wprowadzić produkty bogate w węglowodany o indeksie glikemicznym niższym niż 50 (ziarna, warzywa i owoce), białka i tłuszcze nienasycone (np. olej rzepakowy, oliwa z oliwek, ryby, awokado). Węglowodany o indeksie glikemicznym poniżej 60 ulegają wolniejszemu trawieniu, dzięki czemu można uniknąć skoków zawartości cukru we krwi, co z kolei powoduje zaspokojenie energetycznych potrzeb organizmu na dłużej. Z tego faktu wynika, że podstawą naszej diety powinny być węglowodany złożone. Nietrudno zauważyć, że bez konieczności liczenia kalorii i odmierzania ilości posiłków, możemy efektywnie pozbyć się nadwagi. Program South Beach dostarcza organizmowi wszystkich potrzebnych składników odżywczych. Dzięki temu dieta jest bezpieczna i korzystnie wpływa na zdrowie, dlatego można ją stosować jako plan żywieniowy przez całe życie.
Dieta składa się z 3 faz, przy czym każda następna jest mniej restrykcyjna. Spożywamy jedynie „dobre” węglowodany (np. niektóre warzywa, produkty z pełnego ziarna). W tym sposobie na odchudzanie wyklucza się również spożywanie tłuszczów nasyconych, czyli pochodzenia zwierzęcego. Zastępujemy je produktami spożywczymi bogatymi w nienasycone kwasy tłuszczowe pochodzące z roślin i ryb. Ważne miejsce zajmują też białka, bez których nie byłoby możliwe prawidłowe funkcjonowanie organizmu, ale które należy ograniczyć,a w szczególności nabiał. Nie ważymy porcji, ani nie obliczamy ich wartości kalorycznej. Zjadamy dokładnie tyle, ile jest potrzebne do zaspokojenia głodu. Zawsze należy pamiętać o śniadaniu, które podnosi niski poziom cukru we krwi po nocy, pozwala uniknąć nagłych napadów głodu w ciągu dnia oraz redukuje apetyt na słodycze. Pragnienie zaspakajamy poprzez picie wody, soków warzywnych, kawy bezkofeinowej lub herbaty bez teiny (np. Rooibos) w nieograniczonej ilości. Trzeci i zarazem ostatni etap diety jest jednocześnie sposobem odżywiania na całe życie.
Zasady diety South Beach nie są restrykcyjne. Nawet pierwsza faza zapewnia sycące posiłki. Jej istotą nie jest bowiem ograniczenie ilości dostarczanych kalorii, ale tylko i wyłącznie wyeliminowanie z codziennego jadłospisu produktów określanych jako „złe węglowodany”, czyli charakteryzujących się indeksem glikemicznym wyższym od 60. Jest to niezwykle istotne, ponieważ w ten sposób nie dopuszczamy do szybkiego strawienia, które skutkuje uczuciem głodu. Produkty o niskim indeksie glikemicznym są odpowiedzialne za utrzymywanie w normie poziomu cukru we krwi. A zatem zasady tej diety odchodzą od kontrolowania wartości kalorycznej na rzecz sprawdzania wskaźnika glikemicznego, z uwagi na to, że za przybieranie na wadze odpowiada spożywanie wysoko przetworzonych węglowodanów prostych, a nie wysokokaloryczne posiłki.